niedziela, 27 maja 2018

opadała
jak zaniedbana roślina
choć woda płynęła
nawet z dwóch źródeł


blada
szła boso po śniegu
podróż dookoła świata
od rana do rana
grudzień
stracił ją z pola widzenia

czwartek, 17 maja 2018

literka

spytałam czy możesz mnie zawieźć do domu

nie zawieść

*

byliśmy najlepsi
przez sekundę
co mogłaby trwać wieczność
gdyby tylko nie była tą
pierwszą

pociąg twój do mnie
był pośpieszny
przejechałeś mnie
nie zdążyłam wsiąść

niezmęczona czekaniem
peron znam już na pamięć
wiem doskonale, nie było cie już tutaj
od wtedy

a ja
nie mam jak wrócić do siebie
przegapiłam swoją kolej
twój pociąg masz do niej
odjazd
gwizd dzwon

koniec








piątek, 4 maja 2018

**

najdłużej zapamiętasz to
co wydarzyło się tylko w połowie
tylko w twoim śnie
i tylko w głowie

najmocniej będziesz czuć
ten niepocałunek najszczerszy
nieodczuty i nieobecny

najładniej przywitasz mnie
nie w moim progu i nie w domu
dasz mi kwiaty gatunku którego nie ma

nie pojawię się
na floriańskiej o godzinie trzynastej
pójdziemy na pewno
nie na piwo i na nie wzgórze

nie spełni się nic
plan nie pójdzie po twojej myśli
a moje myśli nie pójdą zgodnie z planem

czas minął, koniec
nieprzeżyta nie spełniona
zachowasz mnie taką



miałam być panią co się śni
dobranoc




*

ucieka
wyplątana rozluźnia ręce
odbite pręgi masuje dokładnie
nic nic
czesze teraz sny i prasuje myśli
gotowe
wczoraj przynieśli jej kwiaty
w wazonie pływało wino
nic nic
przyszła jej odwilż
wczoraj głaskali nożem
szukali jej miejsca na nocnym niebie
stracone
nic nic

gdyby tylko wczoraj
nic nic
nie cofnęło się niebo
przyszedł nowy wiatr
ucieka
wyplątana rozluźnia ręce
dokładnie

.

 bez tego ciastka w witrynie byłabym niekompletna kocham na ciebie patrzeć zatrudniłam szpiega rosyjskiego żeby się dowiedzieć o czym piszes...