szukałam ciebie po całym świecie
dawniej po wielkich oceanach
między Arktyką a Antarktydą
na pokładach wielu statków
filigranowych w umywalce
zmyślonej mapie
dzisiaj nie chce mi się pisać
twoja cena nie przekracza ceny rymu
a drabina po której szłam z myślą
że to w twoją stronę okazała się
mieć szczeble gdzieś może do połowy
dzisiaj uparcie deptam wszystko co wiem
odetkałam korek w zlewie i tylko ci
co wiedzą dokąd biegną te rury
ale ich też to nie obchodzi
zostawiam ci dużo białego miejsca
w zeszycie i uważam że to i tak wiele
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz