poruszamy się wokół siebie
choć to ja na środku a ty
jak w gimnazjum na dyskotece
może potem zamienimy się
na moment
a ja dam się poprowadzić
i z tej okazji wtulimy się w siebie
nie usycham
choć nie trzymasz mnie w dłoni
jestem rośliną
której nie trzyma się w ręce
ona uschnie
a ja czekam w ziemi jak cierpliwy kamień
nie śpię, wbrew pozorom
rosnę